Mam wrazenie, ze w kwestii referendum mamy doczynienia z hsteria pt. "Mala grupa awanturnikow chce decydowac wbrew woli wiekszosci" i "Antydemokratyczna hucpa"
Popatrzmy na fakty.
Co o referendach mowi Konstytucja ?
Art. 4.
- Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu.
- Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio.
-
Art. 125.
- W sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa może być przeprowadzone referendum ogólnokrajowe.
- Referendum ogólnokrajowe ma prawo zarządzić Sejm bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów lub Prezydent Rzeczypospolitej za zgodą Senatu wyrażoną bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
- Jeżeli w referendum ogólnokrajowym wzięło udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania, wynik referendum jest wiążący.
- Ważność referendum ogólnokrajowego oraz referendum, o którym mowa w art. 235 ust. 6, stwierdza Sąd Najwyższy.
Co oznacza wiazace referendum ?
50% uprawionych do glosowania musi wziac udzial. Zalozmy, wiekszosc glosow to 51%. Tak wiec w najgorszym przypadku decyzja jest podjeta przez 25,5% obywateli uprawnionych do glosowania.
Jak to wyglada w porownaniu do wynikow ostatnich wyborow parlamentarnych ?
Frekwencja: 48,92%
% glosow za PO i PSL: 39,18% + 8,36% = 47,54%
Tak wiec koalicja zostala wybrana przez 23,2% obywateli uprawnionych do glosowania
Kto jest wiec mniejszoscia robiaca polityczne awantury ?